Manekin i prasulce

Siebie już przedstawiłam, teraz kolej na moich pomocników – oczywiście handmade…
Oto manekin, stworzony na mój obraz i podobieństwo. Właściwie to podobieństwo było większe kilka miesięcy temu, teraz trzeba by mu wypchać trochę brzuch;) Mimo to nie wyobrażam już sobie jak mogłam kiedyś obywać się bez niego.

O mnie, o szyciu i o tym blogu

Moją przygodę z szyciem zaczęłam dawno temu. W dzieciństwie przyglądałam się, jak szyje mama, później przejęłam jej maszynę do szycia i próbowałam sama. Pierwsze modele szyłam z burdą, zajmowało mi to mnóstwo czasu i zupełnie nie miałam pojęcia, dlaczego mi nie wychodzi. Dopiero dużo później (i relatywnie całkiem niedawno) zaczęłam poznawać podstawy konstrukcji i nauczyłam się dopasowywać wykroje do własnej figury, a nawet sama je tworzyć.