Po bardzo dłuuuuuugiej przerwie (częściowo wymuszonej przez okoliczności, a częściowo – przez różne własne, związane z innymi dziedzinami życia, decyzje), wróciłam, przynajmniej na chwilę, do szycia. I chyba ogólniej, życia;-) Hurra! Na dobry początek – coś miłego i trochę świątecznego – mięciutkie zajączki przytulanki.